Teoretycznie zaczynasz nowy
rozdział w swoim życiu. Wszystko co złe zostawiasz za sobą- toksyczny związek,
który w nie wiadomo jaki sposób udało Ci się zakończyć, pracę, która zamiast
sprawiać Ci przyjemność była udręczeniem. Zupełnie nowe życie…
W końcu kupujesz wymarzony domek
na przedmieściach Dortmundu, postanawiasz robić to o czym zawsze marzyłaś-
malować. To w obrazach pokazujesz prawdziwą siebie, malujesz w nich uczucia,
zostawiasz w nich cząstkę siebie samej. Nareszcie możesz robić to na co masz
ochotę, nie żyjąc pod czyjeś dyktando, nie podporządkowując się czyimś wizjom.
Wreszcie czujesz się wolna, jesteś
panią swojego losu… Trudno było ci się znaleźć w tym miejscu gdzie obecnie
jesteś. Twoje życie nie było usłane różami, wręcz przeciwnie- na każdym kroku
trafiałaś na ciernie, które zawsze boleśnie cię raniły. Masz nadzieję, że ten
trudny czas wreszcie się skończył.
Pragniesz obecnie tylko jednego-
spokoju.
Powoli osiągasz to czego chciałaś- każdego ranka możesz pić
kawę na tarasie swojego domu patrząc w przyszłość z uśmiechem. Nikt nie ma do
ciebie o nic pretensji, nie musisz wysłuchiwać obelg, znosić upokorzeń. Do
późna w nocy możesz przesiadywać w pracowni malując, nie słuchając, że Twoje
obrazy to nic nie warte bohomazy.
Gdyby ktoś zapytał Cię jak będzie wyglądało
Twoje dalsze życie odpowiedziałabyś, że masz nadzieję, iż będzie pełne
optymistycznych akcentów. Chciałabyś by było barwne, ciekawe, a jednocześnie
spokojne. Gdyby zadał pytanie o miłość, powiedziałabyś, że w nią nie wierzysz…
Kiedyś już pokochałaś, ale niestety przyniosło Ci to tyle bólu, że niejeden
człowiek nie jest sobie w stanie tego wyobrazić. Chcesz być sama- to wiesz na
pewno. Nie masz zamiaru się zakochiwać. Takie masz postanowienie.
Teoretycznie Twoje marzenia i
plany powoli się spełniają. Twe obrazy pojawiają się w galerii- wystawa robi
furorę. Jesteś szczęśliwa. Chcą robić z
Tobą wywiady, ale ty ich nie lubisz. Prawie zawsze odmawiasz. Uciekasz do
swojego domu. Tam masz spokój, nikt nie ma prawa cię w nim nachodzić, nikt kogo nie zechcesz.
To Twoja twierdza.
Twoje życie toczy się tak jak
chcesz , aż do pewnej nocy…
0 nim - Marco
Jeszcze niedawno powiedziałabyś, że jest mającym wszystko szczęśliwym mężczyzną. Przystojny, ułożony 24 latek, którego kariera rozwija się w zawrotnym tempie. Praca jest jego pasją, gra w klubie, w którym w ciągu ostatniego roku jeszcze bardziej się rozwinął. Trener go ceni, uwielbia jego kreatywność na boisku, jego ducha walki do samego końca, w kolegach znalazł prawdziwych przyjaciół. Poza tym kocha i jest kochany. Czegóż chcieć więcej???

Nie chciał więcej. Pragnął po prostu żyć tak jak do tej pory, no może z jedną małą zmianą- małą z pozoru, a dla niego bardzo ważną. Chciał być mężem dla Caro. Los zadecydował inaczej... wszystkie plany legły w gruzach jednego dnia. Tego, który miał być najpiękniejszy w ich życiu, tego samego, który miał rozpocząć ich wspólną drogę jako męża i żony... Tego dnia wydawało mu się, że stracił wszystko... Nie tylko ją...
***
Witam :) W mojej głowie zrodził się pewien pomysł. Miałam co prawda nie dodawać nic przed zakończeniem historii które piszę, ale postanowiłam wrzucić taki krótki wstęp.Kiedy pojawią się nowe rozdziały zadecydujecie Wy :) Ja ciągle piszę- mam już do przodu trzy rozdziały-tylko i wyłącznie Wasze komentarze zmotywują mnie do ich publikacji.
Bardzo ciekawie się zapowiada :)) czekam na pierwszy rozdział!
OdpowiedzUsuńNo, no! Wczoraj Twój inny blog służył mi za wieczorną lekturą, a tu nowy blog się tworzy :) Ciekawie, nie powiem. Na pewno będę czytać! Czekam na rozdziały. Uszanowanko :)
OdpowiedzUsuńProszę powiedz mi któryż to z moich blogów posłużył Ci za wieczorną lekturę??? Jestem bardzo ciekawa :)
Usuńzapowiada się interesująco :)
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział i pozdrawiam ;*
Dziewczyno masz naprawdę talent co tu więcej mówić! Muszę przejżeć twoje blogi bo napewno znajde coś ciekawego jak Julinka. Jestem ciekawa co wydarzy się dnia, który dla Marco miał być najpiękniejszy... Eh, czekam na następny!
OdpowiedzUsuńCałuski,
A.
Jeju!! Zapowiada się niesamowicie ciekawie!! Już nie mogę się doczekać rozwinięcia akcji! Te słowa Natalie "Twoje życie toczy się tak jak chcesz, aż do pewnej nocy..." normalnie tak mnie zafascynowały, że będę czekać na rozdziały naprawdę niecierpliwie!!
OdpowiedzUsuńLecę dodać Cię do czytanych! Buziaki♥ :*
xoxo
Siemka bardzo spodobał mi się twój prolog. Na pewno będę tu wpadać. Mam do ciebie pytanie jak znalazłaś mojego bloga?
OdpowiedzUsuńWłaściwie przez przypadek. Po prostu czytałam jakieś opowiadanie, a potem chciałam wrzucić swojego linka do zakładki Spam na tym blogu i zobaczyłam Twój wpis powyżej :) Nie pamiętam na czyim blogu byłam gdyż czytam ich dużo, ale tak właśnie na trafiłam na Twojego bloga:) Bardzo się cieszę z tego powodu :) pozdrawiam
UsuńJedyna uwaga do twojego bloga, jeśli oczywiście mogę się wypowiedzieć to czcionka troszkę razi w oczy ale to może l dlatego że mam zapalenie spojówek. Ale jakby coś to jest zajiebiście czekam na I rozdział zapraszam na drugi na blogu.
OdpowiedzUsuńHmm... Mam zmienić na inną, czy chodzi bardziej o kolor??? Ja ją lubię, ale jak źle się czyta to oczywiście w każdej chwili można ją zmienić :)
UsuńKształt ale to twój blog ty jesteś jego reżyserem. Jak się wyleczę może będzie lepiej. Jakby coś dam ci znać.
OdpowiedzUsuńJeden z Twoich blogów stal się moja lekturą strasznie mnie wciągnął, a teraz trafilam na następny Twojego autorstwa. Mam nadzieję, że będzie równie dobry jak tamten . buziaki :)
OdpowiedzUsuń